Strona 2 z 4
Początki niepodległej Polski to okres narastającej inflacji i dopiero reforma finansowa Władysława Grabskiego wprowadziła nową, stabilną walutę - złotego, którego wartość wynosiła 1,8 mln marek. Niedługo potem nastąpiła fuzja „Plutona" z dotychczasowym konkurentem, „Towarzystwem Akcyjnym Wiktor Matyjewicz". Po połączeniu spółek kapitał wyniósł 500 tys. złotych, kapitał stały wzrósł o nieruchomości przy ul. Grzybowskiej oraz jedenaście sklepów, które posiadała firma „Matyjewicz". Dawało to w sumie 19 sklepów w całej Warszawie, przy czym na samej Marszałkowskiej było ich sześć.
Pomyślny rozwój następował do początku lat 30., kiedy nastąpił światowy kryzys gospodarczy. Trudności Polski w handlu zagranicznym wywołały ograniczenia w imporcie kawy i herbaty. Powstało ogólnopolskie Zrzeszenie Importerów Kawy i Herbaty, które zabiegało o interesy całej branży. Powstała także Polska Centrala Importu Kawy, która rozliczała transakcje wymiany handlowej z Brazylią oraz Kompania Handlu Zamorskiego, której eksport pozwalał uzyskiwać dewizy na zakup kawy i herbaty. Przedsięwzięciom tym patronował Stanisław Hirszel, który podejmował skuteczną walkę z projektami monopolu państwowego na import kawy.
Mimo tych zabiegów malejąca konsumpcja kawy i herbaty oraz silna konkurencja powodowały spadek obrotów z roku na rok. W 1934 roku zmarł nagle Stanisław Hirszel i akcjonariusze postanowili uczynić mnie jego następcą. Miałem już pewną wiedzę o sytuacji firmy, gdyż od kilku lat praktykowałem, przechodząc szkolenie w poszczególnych działach. „Pluton" został zrestrukturyzowany poprzez zmniejszenie kosztów w postaci obniżek wynagrodzeń, reorganizację sprzedaży hurtowej, którą powierzono zespołowi przedstawicieli w Warszawie i na prowincji.
Na kierownika działu sprzedaży został przyjęty Antoni Kamiński, który zainicjował różne formy reklamy oraz modernizację opakowań. Zmieniono znak firmowy na logotyp przedstawiający ziarnko kawy w płomieniu. Z firmą współpracowali znani młodzi graficy - Jerzy Hryniewiecki, Bolesław Surałło, Stefan Osiecki, Eryk Lipiński. Zostały otwarte nowe sklepy w Gdyni i Poznaniu, a dotychczasowe zmodernizowano - projektantami byli Janina i Janusz Ostrowscy. Wydano podręcznik ze wskazówkami dla personelu sklepowego oraz organizowano szkolenia, a także sprowadzono film przedstawiający produkcję kawy w Brazylii.
Wszystkie powyższe przedsięwzięcia spowodowały stopniowy wzrost obrotów i na przełomie lat 1938/1939 firma osiągnęła rezultaty z okresu prosperity. W 1939 roku „Pluton" posiadał już 31 sklepów. Firma planowała rozszerzyć asortyment o artykuły kolonialne (na wzór wiedeńskiej firmy Julius Meinl), projektowano też transakcję bezdewizowego zakupu kawy od polskiego plantatora w Angoli, niestety wybuch II wojny światowej przekreślił te plany.
Pomyślny rozwój następował do początku lat 30., kiedy nastąpił światowy kryzys gospodarczy. Trudności Polski w handlu zagranicznym wywołały ograniczenia w imporcie kawy i herbaty. Powstało ogólnopolskie Zrzeszenie Importerów Kawy i Herbaty, które zabiegało o interesy całej branży. Powstała także Polska Centrala Importu Kawy, która rozliczała transakcje wymiany handlowej z Brazylią oraz Kompania Handlu Zamorskiego, której eksport pozwalał uzyskiwać dewizy na zakup kawy i herbaty. Przedsięwzięciom tym patronował Stanisław Hirszel, który podejmował skuteczną walkę z projektami monopolu państwowego na import kawy.
Mimo tych zabiegów malejąca konsumpcja kawy i herbaty oraz silna konkurencja powodowały spadek obrotów z roku na rok. W 1934 roku zmarł nagle Stanisław Hirszel i akcjonariusze postanowili uczynić mnie jego następcą. Miałem już pewną wiedzę o sytuacji firmy, gdyż od kilku lat praktykowałem, przechodząc szkolenie w poszczególnych działach. „Pluton" został zrestrukturyzowany poprzez zmniejszenie kosztów w postaci obniżek wynagrodzeń, reorganizację sprzedaży hurtowej, którą powierzono zespołowi przedstawicieli w Warszawie i na prowincji.
Na kierownika działu sprzedaży został przyjęty Antoni Kamiński, który zainicjował różne formy reklamy oraz modernizację opakowań. Zmieniono znak firmowy na logotyp przedstawiający ziarnko kawy w płomieniu. Z firmą współpracowali znani młodzi graficy - Jerzy Hryniewiecki, Bolesław Surałło, Stefan Osiecki, Eryk Lipiński. Zostały otwarte nowe sklepy w Gdyni i Poznaniu, a dotychczasowe zmodernizowano - projektantami byli Janina i Janusz Ostrowscy. Wydano podręcznik ze wskazówkami dla personelu sklepowego oraz organizowano szkolenia, a także sprowadzono film przedstawiający produkcję kawy w Brazylii.
Wszystkie powyższe przedsięwzięcia spowodowały stopniowy wzrost obrotów i na przełomie lat 1938/1939 firma osiągnęła rezultaty z okresu prosperity. W 1939 roku „Pluton" posiadał już 31 sklepów. Firma planowała rozszerzyć asortyment o artykuły kolonialne (na wzór wiedeńskiej firmy Julius Meinl), projektowano też transakcję bezdewizowego zakupu kawy od polskiego plantatora w Angoli, niestety wybuch II wojny światowej przekreślił te plany.
Komentarze
serce rośnie gdy czyta się o POLSKICH firmach(markach ) z tradycjami - Pozdrawiam
tylko tyle, że przywiozła ją z Warszawy moja ciocia Józia, która w międzywojniu tam pracowała. Przechowuję w niej nici.Pozdrawiam
Pozdrawiam.
Jerzy Matuszewski
Pozdrawiam